niedziela, 28 października 2007

Day 5 - Jaipur

Cale szczescie, ze uleglem namowom Magdy i postanowilismy pojechac do Rajadzastanu. O ile byloby nudniej i nieciekawie gdybysmy nasza podroz ograniczyli do brudego i pospolitego Delhi i zatloczonej Agry. I stala sie jasnosc! Dotarlismy do Jaipuru. Jaipur powszechnie znany jako "rozowe" miasto nie do konca jest rozowe. Wiekszosc budynkow w miescie jest jednak w kolorze "sieny palonej" (wtracenie autora pobocznego, sprawdz w slowniku kolorow co to wasciwie znaczy). Od razu nam sie spodobalo. Widac, ze miasto jest bardziej uporzadkowane i jak na warunki indyjskie "zadbane". Z a d b a n e, to duzo powiedziane - ale przynajmniej kupcy nie moga zmieniac kolory swoich galerii i w dodatku wszyskie szyldy sa napisane w takim samym stylu.
Rajiv (kierowca) zorganizowal dla Magdusi atrakcje w postaci "mlodego, przystojnego z dlugimi rzesami" przewodnika. Nic, ze niczego nie moglismy zrozumiec - wazne bylo, ze wg. mojej zony "byl piekny". Mowil z tak silnym akcentem, ze wlasciwie dobrze, ze mamy przewodniki - to wiedzielismy co ogladamy. Podobno jest filiologiem francuskim i chcial do mnie zagadac w tym narzeczu - ale udalem, ze mam akcent z Brukseli i bysmy sie nie dogadali. Druga atrakcja mial byc wjazd do Amber Fortu na sloniach. Nie bylo VIP-ow (jak poprzednio), nie bylo rekonstrukcji (ale o tym pozniej), ale tuz przed nami pod fort podjechaly 3 autobusy staruszkow z NRD, ktrzy zapragneli byc wniesieni na sloniach (jak na zdjeciu). Nam pozostala tradycyjna metoda transportu - czyli nasz jeep (oj przepraszam toyota). Amber Fort zbudowany zostal w ciagu panowania 3 roznych maharadzy (kazdy po 50 lat) tak wiec mozna tam znalezc rozne style. To co nas zachwycilo to nie tylko fantastyczna konstrukcja, ale takze rozne sale jak np. sala prywatnych posluchan, z alabastrowymi plaskorzezbami i azurowymi oknami. Czesc scian byla oblozona lustrami wyprodukowanymi w Belgii.
Jaipur bardziej znany jest z Palacu Wiatrow, ktory zostal zaprojektowany po to aby kobiety z haremu mialy okazje ogladac gwarne zycie miasta. Mimo rekonstrukcji i oblozenia bambusami - dzieki desperacji Magdy, udalo nam sie dotrzec na sam szczyt tej niezwyklej budowli. Komnaty, w ktorych siedzialy rzeczone czlonkini haremu byly niewielkie, ale dawaly im szanse obserwowania niezliczonej ilosci festiwali, ktore odbywaly sie w miescie. Tym bardziej, ze byla to jedna z niewielu rozrywek, z ktorych mogly korzystac bez ograniczen. Niestety caly Radzastan szykuje sie na Commonwealth Olimpics w 2010 roku - wiec wszystko odnawiaja w wielkim pospiechu. Udalo im sie juz odnowic, zapierajacy dech w piersiach City Palace, czyli Palac Miejski. Okazalo sie, ze bliski sercu naszemu przewodnikowi - poniewaz tatus pracowal jako ksiegowy przez ponad 25 lat! Palac byl rezydencja od polowy XVIII wieku wladcow Jaipuru. Pozostawili po sobie kilka niezwyklych pamiatek np.gigantyczne srebrne butle potrzebne do przewiezienia dla jednego z wladcow swietej wody z Gangesu. Woda miala byc wykorzystana w czasie podrozy do Londynu w 1901 roku. Ale byly problemy z balastem i z 3 butli jedna zatopiono (mozna szukac, tylko nie wiadomo dokladnie gdzie). Inna ciekwostka pozostawiona przez lekko otylego wladce byl jego stroj. Chlopina mial 2 metry wzrostu i tyle samo w pasie. Podejrzewamy, ze chyba nie byl wegetarianinem. Zona maharadzy zostawila 11kg sukienkie ze zlota. Niezle.
Wszyscy wiedza, ze Kopernik byl kobieta! Ale czy wiemy, ze hindusi maja takze swoje zaslugi w odkrywaniu tajnikow astrologii. W polowie XVIII wieku wybudowano zespol 16 instrumentow (w 5.miastach), ktore sa uzywane do okreslania czasu lokalnego, do sporzadzania horoskopow ( a tutaj w Indiach nik sie nie ozeni bez szczegolowych informacji), do obliczania wysokosci slonca i do okreslania znakow zodiaku. Astrologowi wykorzystuja takze niektore instrumenty do stawiania horoskopow. Nasza wiedza astrologiczna byla jednak na tyle uboga, ze nie bylismy w stanie - mimo potencjalu intelektualnego postawic horoskopu na kolejne 2 tygodnie pobytu w kraju Gandhiego. Najwiekszy zegar sloneczny ma ponad 23 metrow wysokosci i pokazuje czas z dokladnoscia do 2 sekund. Najciezsze prace przy remoncie poszczegolnych instrumentow wykonuja kobiety (jak widac na zdjeciu).