niedziela, 21 października 2007

Przed wyjazdem

...trochę czujemy się dziwinie, ponieważ pakowanie plecaków trwało ok 20 minut... to nienormalne, ale tym razem postanowilismy, że będziemy mieli znacznie mniej bagażu...
Juz wiem, że mam miejsce przynajmniej na 1 rzeźbę, więc jest OK.
Magda juzż na wyborach, ja za chwilkę. Jak wpiszę kolejnego posta to już będziemy wiedzieć kto wygrał. Więc "good luck" przez pierwsze dni po ogłoszeniu wyborów. "Szkło kontaktowe" bedzie miało pewnie dużo do roboty.
Plan na następne 24h...to być na czas na lotnisku w GDN, dogadać się z wiecznie niezadowolonymi paniami w obsłudze nt. miejsca w samolocie,dolecieć do MUC...i dalej do Delhi. Mamy nadzieję, że jutro 0 7:20 będziemy juzna miejscu, a później to 1.szy hotel...i długi odpoczynek. Trzymajcie za nas kciuki.
Stan Korzewskich
- humory: lekkie napięcie (Matko Bosko, żeby szybko zapomnieć, że nie będzie nas przez dłuższy czas)
- kasa: jest
- plecaki: spakowane a 15kg (szok, ze tak mało)
- plan: jest, ale dokładnie nie wiem co bedziemy widzieć.

Czy ktoś nas czyta?
Będziemy pisać in English też, bo dostaaliśmy sygnał, że jest takie zapotrzebowanie...